poniedziałek, 18 kwietnia 2011

co nowego

Nowego u nas całe mnóstwo, jak można się domyślić patrząc na datę ostatniego posta. Aż mi prawie wstyd :). Sok z brzozy ciągnęliśmy, ale już się skończył, bo liście rosną. Większość pojechała do Szczecina (SMACZNEGO!!!), a trochę zostawiliśmy sobie. Remontu część dalsza, weranda zrobiona, kuchnia w toku. Najświeższe wieści (z dziś): mamy zagrodę dla kur i kurnik! Marcin zbudował . Także w tym tygodniu jedziemy po kurki :). I będą świeże jajucha :). Zdjęcia zamieszczę niebawem, jak zrobię. Pokażę też nowe projekty biżuteryjne, które już zrealizowane pojechały też do Szczecina. Tyle na dziś, bo jutro pobudka wtorkowa, czyli 4:30.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

4 komentarze:

  1. A dziękować,dziękować - soczek piszotka wyszedł,smętnie spoglądam na pozostałości:a może by je przez aparaturkę przegonić, coby nabrały walorów baśniowych całkiem?..
    Papcio

    OdpowiedzUsuń
  2. Wujo, jak bedzie gotowe to daj znac!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem oburzona i stanowczo się wypieram! Nie taki był cel moich poczynań. I w ogóle to SOK z brzozy działa oczyszczająco na układ moczowy i apeluję o nie zaprzepaszczanie takiej szansy naturalnej terapii! Ale ja tam sobie mogę gadać, jak tu już widzę komitywa na rzecz soku powstała.

    OdpowiedzUsuń
  4. A co będę rozsyłać osobno do każdego, zamieszczam linka tutaj, PRZECZYTAJCIE!!!

    http://moto.allegro.pl/fiesta-xr2i-rs1800-130km-i1570220632.html

    OdpowiedzUsuń