poniedziałek, 3 stycznia 2011

Już jestem :)

Tak, jestem już, bo jak widzę, ostatni post jest z wakacji. Piszę znów, bo prawie wszystko się pozmieniało i doszłam do wniosku, że dobrze byłoby o tym napisać. Galeria w Krakowie zamknięta i... bardzo mnie to cieszy. Jesteśmy w miejscu, w którym zawsze chcieliśmy być. Na podkarpackiej wsi, o wdzięcznej nazwie Alfredówka, kilkanaście kilometrów od Tarnobrzegu, blisko do pięknego Sandomierza, zabytków w Baranowie Sandomierskim i najpiękniejszego na świecie Skansenu polskiej wsi w Kolbuszowej. Do Rzeszowa 55 km, do Krakowa 160 km i uznałam to za bezpieczną odległość od głośnego, zatłoczonego miasta.
Jest pięknie, mamy wielką stodołę, która tego lata będzie już centrum gospodarstwa agroturystycznego. Będą tu (oprócz noclegów i jedzonka) również warsztaty: decoupage, filcowanie, inne plastyczne, muzyczne, rozwoju osobistego, kulinarne i wszelkie, które tylko przyjdą mi jeszcze do głowy :). Jest kot i dwa psy, a na wiosnę przybędą jeszcze kury, potem owce albo kozy, albo te i te, osiołek, no i myślę jeszcze o alpakach. Już teraz zapraszam!
Pozdrawiam ciepło na początku tego nowego roku i życzę Wam spełnienia marzeń! Bo z moimi idzie świetnie :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz